Reebok postanowił odświeżyć jeden ze swoich kultowych koszykarskich modeli. Uważajcie, ponieważ na boiska wraca prawdziwy Kamikaze. Oldschool i newschool w jednym.
Swój debiut miały w 1995 roku czyli 17 lat temu. Nosił je jeden z najlepszych dunkerów i rywali MJ’a. Mowa tutaj oczywiście o niesamowitym lotniku,
Shawn’ie Kemp’ie. Obecnie Kamikaze i Kamikaze II to rzadko spotykane modele w kolekcjach ale z pewnością pożądane. Ceny pierwszych Kamikaze i KamikazeII mówią same za siebie. Reebok próbował tą nazwę przykleić jeszcze kilku innym modelom ale prawdopodobnie KamikazeIII okażą się sukcesem marki.
Nowa wersja zachowuje charakterystyczną, agresywną stylistykę ale dostowuje ją do zupełnie innej gry niż w latach 90-tych. Koszykówka znacząco ewoluowała od tego czasu w szczególności na najwyższym poziomie. Wykorzytsano materiały syntetyczne, nubuk oraz lakierowaną skórę. Za amortyzację odpowiada znany wszystkim system Hexalite opierający się na zasadach bioniki. Zaczerpnięto bowiem z natury strukturę plastrów miodu, które w obuwiu świetnie rozpraszają i pochłaniają energię negatywnie wpływającą na stawy zawodników.
W przeciwieństwie do większości nowych Nike’ów do kosza, cholewka buta jest wysoka co daje tradycyjne wsparcie dla kostek. Warto również zwrócić uwagę na cenę, która jest równie atrakcyjna. Retail to zaledwie 100$. Reebok pokazuje, że można wydać odświeżonego klasyka przy wykorzystaniu nowych materiałów w atrakcyjnej cenie. Nie możemy jeszcze jednak porównać Kamikaze III do konkurencyjnych par, ponieważ jeszcze nie ukazały się oficjalnie w Polsce. Możliwe, że pojawią się u nas w sierpniu 2011.
W promocji pomoże raper Swizz Beatz. Szczerze mówiąc szkoda, że nie doszło do kolaboracji z jakimś koszykarzem ale w ten sposób Reebok daje nam sygnał, że są to sztuki nadające się świetnie do chodzenia jako lifestyle’owy model.
Sami oceńcie tą wersję porównując ją do poprzedników.
Reebok Kamikaze – Shawn Kemp
Reebok Kamikaze II
Shawn Kemp w Kamikaze II
Reebok Kamikaze III