Możecie kręcić głową z niedowierzaniem, oto symbol obciachu staje się modowym przebojem tego lata. Crocsy, bo to o nich mowa biją obecnie rekordy popularności i są wybierane nie tylko przez zwykłych zjadaczy chleba, ale i gwiazdy światowego formatu. Na czym polega ich fenomen? Zobaczmy.

 

Narodziny w SPA

..raczej dla SPA. Crocsy zostały bowiem wymyślone jako obuwie dla klientów wszelkiego rodzaju gabinetów odnowy biologicznej, gabinetów masażu itd. Potrzebne było im obuwie wygodne, przepuszczające powietrze i łatwe do utrzymania w czystości.

 

Crocsy zostały tak naprawdę „wynalezione” w 2002 roku przez Scotta Seamansa, Lyndona Hansona oraz George’a Boedeckera Jr. Po raz pierwszy zaprezentowano je na targach motorowodnych. I tak zaczęła się ich oszałamiająca kariera.

Podobnie jak EMU, które wymyślono dla serwerów, buty te bardzo szybko zwojowały street wear i dzięki temu możemy je oglądać na nogach osób goniących za nowinkami modowymi.

 

Crocsy, czyli…

Charakterystyczne „chodaki” na grubej podeszwie, z wyciętymi dziurkami. Są wykonane z materiału o wdzięcznej nazwie clocslite. Co ciekawe nie jest to ani guma, ani plastik, ale specjalnie skomponowane tworzywo żywiczne. Ich nazwa pochodzi od krokodyla. Są podobno nie tylko wygodne i lekkie, według wielu ich szczęśliwych posiadaczy są również niezniszczalne. Nieprzekonanym wiele powinna powiedzieć ta reklama:

 

Poza tym występują w wielu kolorach, są Crocsy damskie, męskie i dziecięce, mają również wersje typowo letnie, jak i takie na chłodniejsze dni. Zobaczcie sami – o TUTAJ.